wtorek, 16 lipca 2013

Fafik's travels 31 - Lewady na Maderze

Lewady na Maderze zostały wybudowane w XVI w. dla nawodnienia upraw owoców, trzciny cukrowej i bananowców.
Deszczówka padająca obficie w górach na północy, chwytana jest w sieć około 200 kanałów i następnie spływa nimi na południe wyspy.
Całkowita długość lewad wynosi ok. 2500 km. Charakterystyczną ich cechą jest ścieżka biegnąca wzdłuż kanału, która pozwala na kontrolowanie go i zapewnienie drożności.
Obecnie wiele z nich to trasy spacerowe, momentami przypominające tropikalny las.

czwartek, 11 lipca 2013

Fafik's travels 31 - Wybrzeże Madery

Życie ludzi na Maderze skupia się głównie na wybrzeżu, natomiast wnętrze wyspy pozostaje dzikie i bezludne.
Wszystkie miejscowości większe i mniejsze są do siebie bardzo podobne, gdzie "starówki" wybrukowane są milionami maleńkich otoczaków.
Na wyspę można dostać się na dwa sposoby: drogą morską oraz powietrzną.
Lądowanie na jedynym jednopasmowym lotnisku, "przyklejonym" do stałego lądu, dostarcza niesamowitych przeżyć.
Zresztą podziwianie lądujących samolotów to osobna rozrywka.
Zdecydowanie najlepszą opcją zwiedzania wyspy jest wynajęcie na miejscu samochodu (przy lotnisku jest całe stado firm oferujących takie usługi).
Drogi są strome i kręte, choć ostatnio doszło sporo wygodnych dróg szybkiego ruchu.
Niestety bolączką Portugalczyków jest dość bezsensowne oznakowanie, przez co można dość łatwo pomylić drogę.
Tutaj chciałbym również przestrzec przed w większości nieaktualnymi przewodnikami, które opisują tzw. Północną Drogę Nadbrzeżną:
"...Jadąc tą drogą wiosną lub zimą, można mieć samochód umyty falami rozbijającymi się o urwisko lub wodą z wodospadów spadających z wysokich skał."
Mój Panek, który uwielbiać kręcić kółkiem i jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, gdy droga jest stroma i kręta, strasznie napalił się na jazdę tym odcinkiem. Niestety rzeczywistość jest obecnie bardziej prozaiczna, gdyż większość fragmentów drogi została zamknięta dla ruchu kołowego, który obecnie odbywa się równoległą drogą szybkiego ruchu (głównie tunelami).
Zdecydowanie najciekawszą wycieczkę pieszą, polecam wbrew sugestiom przewodników (levady) wzdłuż półwyspu ciągnącego się za miejscowością Canical, na wschodnim krańcu wyspy.
Do końca 1981 roku miejscowość ta była autentyczną osadą wielorybniczą.
Na północy wyspy znajduje się niewielka miejscowość Sao Vincente,
w której można zwiedzić jedyne jaskinie wulkaniczne.
Lawa zastygła w tunelach sprawia wrażenie, jakby cały czas była płynna.
Natomiast na północno-zachodnim krańcu Madery usytuowana jest najsłynniejsza miejscowość letniskowa Porto Moniz, z naturalnymi basenami oceanicznymi.

środa, 10 lipca 2013

Fafik's travels 31 - Madera

Madera jest wyspą wulkaniczną, znajdującą się przy północnym wybrzeżu Afryki, a terytorialnie należącą do Portugalii.
Na stosunkowo niewielkim obszarze (57 km długości, 22 km szerokości) można praktycznie w jeden dzień zaliczyć bardzo różnorodne strefy klimatyczne oraz podziwiać odmienne krajobrazy.
Skaliste wybrzeże
Nieliczne piaszczyste plaże
Mgliste płaskowyże
Strome góry
Gęsto zaludnione wsie i miasta
Tropikalne zarośla
Dla każdego coś miłego!
Niech Was jednak nie zmyli niewielki rozmiar wyspy, bo z racji wulkanicznego ukształtowania, drogi wiją się serpentynami, zatem odległości między "atrakcjami" zwiększają się 2-3 krotnie.

Wyspa głównie słynie z... kwiatów, które można podziwiać przez cały rok!

środa, 3 lipca 2013

Performance "Narcyz"

Trzy lata temu popełniłem podwójną recenzję filmową.
Narzekałem w niej, że męski narząd płciowy, zwany członkiem, chujem, wackiem oraz wieloma innymi nazwami jest w czasach współczesnych traktowany jako absolutne tabu.
Dość przykry to fakt, którego w żaden sposób nie ogarniam swoim małym rozumkiem, znajdującym się prawdopodobnie właśnie w tymże narządzie. Postanowiłem więc wypowiedzieć temu stanowi rzeczy prywatną vendettę, którego zwieńczeniem jest trwający od pół roku All day Ophelion.
Jednak coś musiało być impulsem do takiego działania. Jak tak sięgam wstecz pamięcią, to jedną z iskierek z pewnością była wystawa Ars Homo Erotica, której kuratorem był Paweł Leszkowicz. Natomiast zupełnie niedawno, wpadła w moje lepkie łapki jego książka "Nagi mężczyzna", która dała mi sporego kopa, aby projekt kontynuować oraz urozmaicać.
Pozwolę sobie przytoczyć fragment wstępu:
Akt męski to obszar podminowany - erotycznie i politycznie. Pełen akt męski wciąż jest kontrowersyjny i wypierany (...), w polskiej kulturze nowoczesnej problematyzował on kwestie indywidualnej lub zbiorowej wolności, a jego współczesny rozwój wiąże się z emancypacją społeczną i seksualną oraz z demokratyzacją płci. Paradoksalny status aktu męskiego polega na tym, iż jest on symbolem zarówno władzy, jak i opozycji. Jest on gatunkiem bardzo oficjalnym - rzeźbą publiczną, a jednocześnie intymnym, obscenicznym i często cenzurowanym. Dlatego rozważany jest akt męski w swej genitalnej pełni i pruderyjnej osłonie, nacjonalistycznej dumie i anarchistycznym proteście, bolesnej nagości i zmysłowej rozkoszy.

PÓŁ ROKU PROJEKTU!!!
Zostało tylko kolejne pół.
W założeniach do projektu, miałem porastać sierścią właśnie przez taki okres, a później miałem zastanowić się co dalej począć z tym dość uciążliwym faktem.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, nadarzyła się znakomita okazja, aby połączyć przyjemne z pożytecznym.
W przyjaznych progach Dworku Artura, będącego częścią Gdańskiego Archipelagu Kultury, aktualnie pokazywana jest wystawa HamKid'owych prac. Dwa lata naszej radosnej twórczości.
Na wernisaż przygotowałem performance, który jest częścią ADO, a wiodącą rolę grał w nim dziecięcy basenik, z "ulubionym" motywem Anety.

Zapraszam do obejrzenia filmu z występu

oraz fotorelacji.

Na koniec chciałbym podziękować pracownikom Dworku Artura za zorganizowanie wystawy AlterEgo, a w szczególności Panu Krzysztofowi Fafińskiemu, który miał dziś urodziny.

Z racji tego, że w większości pozbawiłem się owłosienia, jedyną częścią ciała zarastającą do końca roku pozostanie głowa.