wtorek, 1 października 2019

Sztuka DC czyli Świt bohaterów

Łódź często w nerdowskim środowisku nazywana jest polskim Gotham i właśnie do tego miasta w miniony weekend zawitała wystawa "Sztuka DC. Świt bohaterów". Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, po pierwsze obchodzimy stulecie polskiego komiksu, po drugie osiemdziesiąty jubileusz obchodzi Batman, po trzecie superbohaterowie dzięki kinematografii przeżywają swój renesans.
Sama wystawa jest nie lada gratką, ponieważ zgromadzono na niej tysiące przeróżnych artefaktów (oryginalne plansze i okładki komiksowe, kostiumy z filmów, grafiki koncepcyjne, elementy scenografii, a nawet imponujący Batpod, czyli motocyklową bestię Mrocznego Rycerza).
Warte jest to grube miliony zielonych (podobno ubezpieczone jest na sumę 20 mln dolarów). Sprowadzenie wszystkiego kosztowało około 3 mln złotych (połowa to haracz dla DC/Warner, reszta to kwestie organizacyjne). Łódzkie władze dostały ostre cięgi za marnowanie takiej ilości hajsu na jakieś "komiksiki", jednak prawdopodobnie nigdzie indziej w Europie (wcześniej był Paryż i Londyn) jej nie zobaczymy.
Nie jest ona pozbawiona drobnych wad, ale z czystym sumieniem zachęcam do jej obejrzenia na żywo. Miejsce jej prezentacji jest idealne, czyli Hala Maszyn w EC1, które aż się prosi żeby na tą okazję podrasować różnymi pierdoletami nawiązującymi do tematyki, typu wielka flaga lub olbrzymi baner z dumnym "S", kula Daily Planet, czy świecący w nocy Batsygnał. Oczywiście z racji i tak rozbuchanych finansów jest znacznie skromniej.
Wejście może nie oszałamia i niezbyt zachęca do wizyty, jednak wnętrze to już inny świat. Nie jestem specjalnie galeryjnomuzealnym koneserem więc byłem pozytywnie zaskoczony, że zaplanowana godzinna przebieżka okazała się zbyt krótka.
Z racji popularności oraz rozpoznawalności (głównie dzięki filmom), skupiono się na Wielkiej Trójcy DC, czyli Supermenie, Batmanie oraz Wonder Woman. Do tego dodano też Justice League i dokoptowano Suicide Squad, eksponując głównie Harley Quinn.
Zaczyna się długim, wydzielonym płótnami korytarzem, w którym datami po lewej oraz kadrami po prawej zaakcentowano ważne momenty historii DC.
W części głównej wita nas Wonder Woman, którą na dzień dobry można postukać po biuście. 
Każdy z działów poświęconych kolejnemu bohaterowi, ułożony jest mniej więcej chronologicznie.
Miniatury wykorzystywane do efektów specjalnych.
Kryptonitowa bryła
Razem z Pankiem najwięcej czasu gościliśmy u Batmana, bo to nasz ulubiony superbohater.
Relaks z Catwoman
Kostium Riddlera z serialu o Batmanie
Kolaż Dave'a McKean'a
Dość sporo miejsca poświęcono tutaj Jokerowi
Pomiędzy działem Batmana, a Wonder Woman jest maleńki (nie zaznaczony na planie) dział Legionu Samobójców.
Strój kąpielowy Wonder Woman z serialu TV
Strefę Ligi Sprawiedliwości przebiegłem nie robiąc ani jednego zdjęcia, bo już mi czasu zaczynało brakować.
Na najwyższej antresoli jest miniwystawa specjalnych okładek, narysowanych przez polskich rysowników, a przedstawiających postacie DC w polskich miastach.
Gorąco zachęcam do zwiedzenia tej wystawy i prawdopodobnie jeszcze raz tam się wybiorę, żeby bardziej szczegółowo obcować z tymi skarbami popkultury. Czasu jest dość sporo, bo do lutego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz