wtorek, 24 marca 2015

Recto / Verso

Od ponad miesiąca i jeszcze jakieś dwa kolejne, w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie trwa przekrojowa wystawa prac znanego polskiego malarza Andrzeja Wróblewskiego.
Właściwie zostało o niej napisane i powiedziane już tyle, że nie będę się silił na jakiś swój wkład w jej ocenę.
Napiszę tylko tyle.
Kto nie był ten trąba i niech jak najprędzej nadrobi zaległości, choć odbiór całości nastraja dość pesymistycznie i dołująco.



Nie dość, że obrazy są najczęściej dwustronne, to dodatkowe czytanie etykiet masowo poprzyklejanych na ramach, jawi się niczym mokry sen kolekcjonera dzieł wszelakich.
 A Panek jak to On, zamiast chłonąć prawdziwą Sztukę, przegląda się w lusterkach.
Przepraszam bardzo, bo Panek mi podkład muzyczny niecnie podmienił, gdyż iż miało być coś w ten deseń.

3 komentarze:

  1. Aaaaa! Z wrażenia zapomniałam z kim ostatnio dyskutowałam o latach 90. co się nosiło, jaki był duch czasu? Komu mam przesłać Czekoladkę Fafiku, no komu???

    OdpowiedzUsuń
  2. :D:D:D łaciaty faun też bardzo ładny - ale też mi wygląda na sprawkę Panka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepiej Czekoladką poczęstować Nieznajomego na ulicy :)
    Na latach 90 niestety nie znam się, bo mnie jeszcze na świecie nie było.

    OdpowiedzUsuń