Właściwie zostało o niej napisane i powiedziane już tyle, że nie będę się silił na jakiś swój wkład w jej ocenę.
Napiszę tylko tyle.
Kto nie był ten trąba i niech jak najprędzej nadrobi zaległości, choć odbiór całości nastraja dość pesymistycznie i dołująco.
Nie dość, że obrazy są najczęściej dwustronne, to dodatkowe czytanie etykiet masowo poprzyklejanych na ramach, jawi się niczym mokry sen kolekcjonera dzieł wszelakich.
A Panek jak to On, zamiast chłonąć prawdziwą Sztukę, przegląda się w lusterkach.
Przepraszam bardzo, bo Panek mi podkład muzyczny niecnie podmienił, gdyż iż miało być coś w ten deseń.
Aaaaa! Z wrażenia zapomniałam z kim ostatnio dyskutowałam o latach 90. co się nosiło, jaki był duch czasu? Komu mam przesłać Czekoladkę Fafiku, no komu???
OdpowiedzUsuń:D:D:D łaciaty faun też bardzo ładny - ale też mi wygląda na sprawkę Panka ;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej Czekoladką poczęstować Nieznajomego na ulicy :)
OdpowiedzUsuńNa latach 90 niestety nie znam się, bo mnie jeszcze na świecie nie było.