W przedostatnim odcinku SZF, Panek zdradził Wam, że pod koniec kwietnia byłem na Cyprze.
Typowo służbowy pobyt (zatem krótki oraz nieciekawy), wiązał się z gościnnymi występami konferencyjnymi na Uniwersytecie Cypryjskim w stolicy kraju - Nikozji.
Na zwiedzanie, plażowanie
oraz zajadanie cypryjskich przysmaków
było mało czasu.
Zresztą miasto oferuje niewiele interesującej, turystycznej rozrywki.
Jednego dnia, razem z pięknymi towarzyszkami, udaliśmy się do Larnaki, w której podziwiałem:
- Kościół Ajos Lazaros z IX wieku,
Wybudowany na grobie Łazarza (po wskrzeszeniu przez Chrystusa, założył tutaj gminę chrześcijańską).
- Meczet Al-Kebir.
Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, który odbywa się na moim blogu :) Do wygrania śliczna bransoletka.
OdpowiedzUsuńSzczegóły na Dirty-Poison.blogspot.com
Mniam, a co oni tam podali do tych fig, jakiś sosik? Co dobrego można zjeść na Cyprze?
OdpowiedzUsuńPani wytapia smalczyk - będzie w sam raz na zimę, do słoiczka ;)
Czy smalczyk w ten sposób wytopi to raczej wątpliwa sprawa :) prędzej usmaży resztkę zdrowego rozsądku albo upiecze się na skorupkę :0
OdpowiedzUsuńA propos wskrzeszeń i gmin chrześcijańskich - ostatnio biblioteka Krytyki Politycznej wydała powieść, od dyrektorze marketingu, któremu objawiła się Matka Boska. Wywalili go pracy, kiedy stygmaty zaczęły mu krwawić na spotkaniu z Zarządem.
OdpowiedzUsuńSerio - w sensie że jest taka powieść :)
bUHHAHhahahahaha, to jest myśl!!!! Powiem mojej mamie, ona tak nienawidzi spotkań ;)))))
OdpowiedzUsuńŻeby zasymulowała stygmaty jej podsuniesz, Doro?
OdpowiedzUsuńAle bycie liderem ruchu religijnego to też nie taki łatwy kawałek chleba, myślę ;)
Pani Doro, na tym zdjęciu z jedzeniem nie widzę żadnych fig, ino ośmiornicze macki.
OdpowiedzUsuńGeneralnie jedzenie cypryjskie, nie wyróżnia się niczym specjalnym od diety śródziemnomorskiej.
Ewentualnie ma odrobinę więcej orientu w sobie, z racji tureckich koneksji.
Oj tam, od razu smalczyk wytapia ;P
OdpowiedzUsuńDba o swoją urodę ;)
OOOOOOOoooo ośmiornicze macki, mniam! To teraz rozumiem cytrynę, choć zazwyczaj ją pomijam, żeby nie psuć smaku ;DDDDD
OdpowiedzUsuńPopijasz mackę czy cytrynę ;>
OdpowiedzUsuńDziękuję za usunięcie zdjęcia Pani na ławeczce. Fafik zapomniał napisać, że to jego cudowna Ciocia i tylko wrodzona grzeczność i delikatność nie pozwoliła mu napisać tego, co ja napiszę, bom cham, w dodatku uświadomiony. Komentarz pani Doro o wytapianiu tłuszczyku lub pani Czary Mary dzielenie się mądrością na temat głupoty prowadzącej do opalania były (delikatnie mówiąc) lekko obraźliwe. Ciocia przeczytała i zrobiło jej się przykro, bo pan HaDeS wykorzystał fotkę bez czyjejkolwiek zgody :P. Pani Doro i pani Czary Mary mogę jedynie życzyć tyle wyrozumiałości, ile ma Ciocia. Na jej miejscu sprzedałbym obu paniom kuksańca w bok, bo podśmiechujki na boku to jedno, ale smarowanie bzdur w internecie to zupełnie coś innego. A teraz idę zjeść cynamonowe ciastko w lukrze, wyłożyć się na słońcu, z nadzieją zamordowania kilku szarych komórek (najchętniej tych, które miały nieszczęście przeczytać dwa nie do końca grzeczne komentarze) i zrobić sobie zdjęcie wytapiającego się ze mnie tłuszczu. Jakem JIM.
OdpowiedzUsuńW ramach sprostowania powyższego komentarza, chciałbym napisać, że całe powstałe zamieszanie, wokół wzmiankowanego zdjęcia jest z mojej winy.
OdpowiedzUsuńPoproszony przez Fafika o obróbkę cyfrową pamiątek z Cypru, specjalnie tak wykadrowałem to zdjęcie, żeby nadać mu znamiona frywolności i szczeniackiego (podglądackiego) żartu niskich lotów, z jakiego jestem słynny.
Na swoje mgliste usprawiedliwienie mogę jedynie napisać, że nie wiedziałem kto na tych zdjęciach jest, bo nikt mi tego nie powiedział, a na samym wyjeździe mnie nie było.
Mogę jedynie serdecznie przeprosić tą osobę, za nieuprawnione upublicznienie jej wizerunku.
Co jest dla mnie nauczką (jak i dla Fafika), żeby w przyszłości bardziej rozważnie dobierać zdjęcia prezentowane na blogu.
Oczywiście należy pamiętać, że nadmierne opalanie szkodzi zdrowiu oraz wypala resztki rozumu, czego jestem jeszcze żywym przykładem.
To pewnie przez te plamy na słońcu, tego typu nieporozumienia ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia dla Cioci.
hej Fafik, widze ze tez bywasz to tu to tam;-)
OdpowiedzUsuńwidac, ze sezon jeszcze sie nie zaczal(wtedy gdy tam wizytowales), lezaki takie puste. pewnie teraz nawet skrawka wolnego miejsca tam nie ma.