wtorek, 28 września 2010
Fafik's travels 9 - BET: Chorwacja - Zagrzeb
Po kolejnej podróży pociągiem, docieramy do stolicy Chorwacji - Zagrzebia.
Jakby się porządnie sprężyć, można go zwiedzić w jeden dzień.
Tylko czy ktoś nas goni?
Wszystkie atrakcje miasta znajdują się blisko siebie, więc wszelaki transport kołowy odpada, bo spokojnie ogarniemy to spacerkiem.
Za centrum wypadowe uznajmy plac Josipa Jelačića, na którym stoi jego konny posąg, szablą wskazujący aktualnego wroga państwa chorwackiego, a że ci zmieniali się jak w kalejdoskopie, zatem koń z jeźdźcem kołował po placu kilkakrotnie na przestrzeni lat.
Obecnie wymachuje żelazem w kierunku Knina, efemerycznej stolicy niegdysiejszej Republiki Serbskiej Krajiny.
Spacerując najdłuższą w Zagrzebiu ulicą - Ilica , po około 300 metrach ;) w prawą stronę odbijamy w króciutką Tomislava, zakończoną dolną stacją kolejki zębatej (Uspinjača).
Długość jej trasy wynosi 66 metrów (jedna z najkrótszych w Europie), a nachylenie jest tak strome, że właściwie należy się zastanowić, czy nie mamy przypadkiem do czynienia z windą ;D
Co prawda wzdłuż linii prowadzą schody, ale chyba przejazd w cenie biletu tramwajowego nie stanowi jakiegoś wielkiego uszczerbku w finansach.
Jazda trwa 55 sekund, wiatr w futerku, niesamowita frajda, brak zadyszki i już jesteśmy na terenie Gradecu, czyli Górnego Miasta, z urokliwymi uliczkami, knajpkami, kościołami i siedzibą władz państwowych.
Tuż obok górnej stacji kolejki, góruje XIII-wieczna wieża Lotrscak.
Z jej szczytu można podziwiać miasto rozpościerające się pod nami.
Po lewej stronie zobaczymy charakterystyczne, bliźniacze wieże zagrzebskiej katedry, widoczne zresztą z każdego punktu miasta.
Jest ona permanentnie remontowana, ponieważ do jej ozdoby użyto marnej jakości piaskowca, więc rzeźby wyglądają jakby miały wiele stuleci.
Wewnątrz, na tylnej ścianie (wejściowej), znajduje się ogromny napis wykonany dziwnymi znakami, który głosi:
"Chwała Bogu Najwyższemu!
Na pamiątkę 1300-lecia nawrócenia na wiarę ludu chorwackiego, który przysiągł wieczne posłuszeństwo Opoce Piotrowej, otrzymawszy od niej obietnicę ochrony w każdej trudności.
Wykonało Bractwo Chorwackiego Smoka - zachowując szczątki naszych przodków i polecając naszą ojczyznę Matce Boskiej.
641-1941"
Jest to najstarsze pismo słowiańskie - głagolica.
To właściwie wszystko, co jest warte zobaczenia w Zagrzebiu.
Nad adriatyckie wybrzeże czas ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z Fafikiem się fajnie zwiedza ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda.
OdpowiedzUsuńDoskonały z niego kompan podróży ;D