wtorek, 31 lipca 2012

Fafik's travels 28 - Borne Sulinowo

Borne Sulinowo (niem. Groß Born) wybudowali Niemcy w latach 30 XX wieku, jako miasteczko militarne dla szkoły artylerii Wehrmachtu.
Brama wjazdowa (lata 30)
Brama wjazdowa (współcześnie)
Po wojnie teren ten zajęli Sowieci i przystosowali jako doskonale strzeżoną bazę Północnej Grupy Wojsk. Teoretycznie obszar należał do terytorium Polski, natomiast w ewidencji gruntów figurował jako "obszar leśny" i praktycznie był poza jurysdykcją naszego kraju.
Dopiero po wycofaniu wojsk radzieckich w 1992 roku, miasto zaczęli zasiedlać Polacy.
Wiele budynków jest do teraz niezamieszkanych, z których część jest remontowana, a część popada w kompletną ruinę.
Chociażby taki Dom Żołnierza, przed którym stał pomnik Lenina, na okazałym cokole, obecnie zarasta chwastami i chyli się ku upadkowi.

poniedziałek, 30 lipca 2012

Batman - Koniec

Taki tytuł powinna mieć trzecia (podobno ostatnia) część przygód Mrocznego Rycerza w reżyserii Nolana.
Jedynka opowiadała genezę Gacka, którego ukształtowała Liga Cieni, dowodzona przez Ra's al Ghula.
Dwójka to zmagania Uszatego z fantastycznym Jokerem siejącym chaos.
Trójka powraca do korzeni, a właściwie one upominają się o Batmana i Gotham.

Tym razem na szwarccharakter wybrano Bane'a, czyli inteligentnego mięśniaka, który w komiksowej historii złamał Nietoperza (dosłownie i w przenośni). Niestety na tle charyzmatycznego Klauna, który autentycznie przerażał nawet gdy dostawał bęcki, wyzwalając w Batmani(a)ku najniższe instynkty, Bane co najwyżej wywołuje lekki dreszcz niepokoju, no chyba że się odezwie przez swoją maskę, wtedy robi się komicznie.
To chyba największa bolączka ostatniej części, że bad gay jest taki... nijaki.
Kolejny problem to długość, bo trzy godziny to lekka przesada.
Ostatnim minusem są sporadyczne nieścisłości, braki w logice oraz kiksy montażowe (sceny zaczynają się w dzień i nagle staje się ciemność w kolejnym ujęciu).

Zdecydowanie na plus wypada Catwoman.
To harda baba, twardo idąca przez życie, potrafiąca w 100% wykorzystać swoje kobiece atuty. Gdy trzeba jest delikatną, wystraszoną paniusią, by za chwilę przywalić facetowi prosto w jaja. Szkoda, że jest jej tak mało.

Chciałbym podkreślić, że to nie jest zły film, tylko wypada tak blado na tle poprzednika.
"Mroczny Rycerz powstaje" to solidny kawał rozrywki, który nieznacznie wychyla się ponad przeciętność innych blockbusterów, bo mimo wszystko Pan Nolan jest wyśmienitym rzemieślnikiem, któremu czasami po prostu się nie chce.

czwartek, 26 lipca 2012

Światło Prometeusza

Miałem machnąć obszerną recenzję Prometeusza, ale pogoda za oknem taka piękna, że wolę iść sumiennie hodować własnego Obcego.
Zagorzałym fanem tetralogii nie jestem, ale znam dość dobrze i nawet lubię (najbardziej trzecią część).
Wiadomo, że pierwszy odcinek stworzył Ridley Scott, a teraz dopowiedział co się wydarzyło wcześniej, przy okazji wplatając daenikenowskie bajania o pochodzeniu ludzkości oraz rozważania o świadomości sztucznej inteligencji.

Po seansie stosunek do tego filmu mam ambiwalentny.
Z jednej strony mamy piękne zdjęcia (szczególnie czołówka), niezłe efekty (bez wrażenia nadmiaru), odpowiednio dawkowane napięcie oraz świetną obsadą (Michaś rządzi!!!), do tego cała masa smakowitych kąsków dla fanów serii.
Z drugiej jest w pizdu niepotrzebnych wątków, dłużyzny, sporo nielogiczności oraz debilizmów i po raz kolejny skopany efekt 3D, dodatkowo jeśli ktoś spodziewa się stada biegających Xenomorphów, to wyjdzie srodze zawiedziony, gdyż jeden osobnik pojawia się tylko na parę finałowych sekund.

To jest rasowy, hollywoodzki blockbuster, idealnie skrojony na sezon ogórkowy! Do obejrzenia na raz, przyjemnego odmóżdżenia się i zapomnienia go.

Tymczasem odliczam godziny do dłuugo wyczekiwanego zwieńczenia gackowej trylogii. Na opad szczęki z poprzedniego (jokerowego) odcinka nie liczę, ale jeżeli film będzie choć tak dobry jak część pierwsza, to zostanę usatysfakcjonowany.
Poza tym uwielbiam wszelkiego rodzaju kociaki, licząc się z tym, że niektóre potrafią zajebiście drapnąć, a czytając hasło "We all wear masks" mam nieodparte wrażenie, jakbym siebie słyszał ;D

środa, 11 lipca 2012

Fafik's travels 27 - Autem przez Mazowsze

Z Podlasia wracaliśmy drogą nr 62, biegnącą nad stolicą kraju. Czasu było niewiele, zatem trybem "japońskim" (zatrzymaj się chwilę - zrób fotkę) zaliczyliśmy kilka turystycznych atrakcji.
Zamek Liw
Panorama rzeki Liwiec z Góry Sowiej
Rynek w Węgrowie
Zespół pałacowo-parkowy w miejscowości Starawieś
Pałac Łochów
Czerwińsk n/W
Starówka w Płocku

wtorek, 10 lipca 2012

Fafik's travels 27 - Podlasie: Soce

Soce, to niewielka szeregowa wieś, składająca się z dwóch równoległych osad (ulicówek), przedzielonych rzeczką Rudnią i nieoficjalnie nazwanych - Mokrany i Suchlany.
Wraz z sąsiadującymi Puchłami oraz Trześcianką, wchodzi w skład tzw. Krainy Otwartych Okiennic, słynącej z bogato zdobionych (piękna ornamentyka w formie nad- i podokienników, okiennic, wiatrownic, narożników, a także dekoracyjnego oszalowania elewacji i szczytów), drewnianych domów.
 
Żeby nie było wątpliwości, to wszystkie chaty są tak strojne, a nie tylko pojedyncze domy.
Na miejscu stoi sporo odświętnie udekorowanych krzyży wotywnych,
a także znadująca się nad potokiem Hatok, dębowa kaplica słupowa z 1861 r. z rytą w drewnie ikoną św. Jana Chrzciciela.
Tak prawdopodobnie wygląda wiejski Eden.

poniedziałek, 9 lipca 2012

Fafik's travels 27 - Podlasie: Bielsk Podlaski

Późnobarokowy ratusz
Bielsk Podlaski to prawosławne zagłębie. 
W mieście znajduje się kilka cerkwi (starych i nowych). 
Jest ich aż tyle, że z racji ograniczonych możliwości czasowych, nie dałem rady obejrzeć wszystkich.
Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
Cerkiew św. Michała Archanioła
Prawosławna kaplica
Ratusz (foto nr 1) jest główną siedzibą Muzeum Podlaskiego, w którym pokazywana była ciekawa ekspozycja kompletnie mi nieznanych ręczników obrzędowych.

Najciekawszym zabytkiem rzymskokatolickim jest Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja.
Natomiast wśród starych uliczek, można natknąć się na ciekawe reklamy.

czwartek, 5 lipca 2012

Fafik's travels 27 - Podlasie: Szlak Drzewo i Sacrum

Na terenie wyznaczonym trasą Bielsk Podlaski - Hajnówka - Zabłudów - Bielsk Podlaski wytyczony jest szlak "Drzewo i Sacrum", gdzie można podziwiać zabytki drewnianej architektury świeckiej i sakralnej.
W dzisiejszym odcinku skupię się tylko na świątyniach, a dokładniej cerkwiach, gdyż tereny te zamieszkane są głównie przez ludność wyznania prawosławnego. Dwa pierwsze kościoły nie należą do tego szlaku, ale wpisują się w prezentowany klimat, który przy odrobinie wyobraźni może przywodzić na myśl rosyjskie baśnie.
Stary Kornin - Cerkiew pw. św. Michała Archanioła