poniedziałek, 22 listopada 2010

Lady Gaga & Robert Crumb

Gaga śpiewa...
Gaga śpiewa?
Gaga śpiewa ;)

Zapomniałem we wczorajszym Qltury weeku wspomnieć, że przecież już w najbliższą sobotę w Sopocie, odpierdoli koncert Lady Gaga.
Wyleciało mi to z głowy, bo niestety nie idę (brak funduszy) ;/
Podobno show daje niezły, i te stroje, i śpiewać na żywo potrafi, i pewnie będzie jedno wielkie pedałowisko (to już samo w sobie będzie widowisko), i mówcie co chcecie ale ma dziewuszysko charyzmę.
Można się zżymać, że kicz, że wydmuszka, że żenada, tylko że jakie czasy taki pop idol.
Z drugiej strony szaleje ona już tak ze swoim wizerunkiem, że chyba mało co w jej wykonaniu jest jeszcze w stanie mnie zaskoczyć.
Chociaż............

Tutaj następuje szybki przeskok na inną popkulturową półeczkę, a mianowicie do komiksowego piekiełka.
Robert Crumb był kiedyś na początku swojej twórczej drogi enfant terrible komiksowej sztuki.
Działał w obrazkowym podziemiu, nie szanował żadnej świętości, wyśmiewał wszystko i obrażał wszystkich, tym sposobem dość szybko dorobił się gromadki fanatycznych wyznawców ;)
Czyli jak nic Lady Gaga komiksu ;D
Został miszczem i nadal nie miał dla niczego szacunku.
Znienawidzony przez Kościół (zadeklarowany ateista - szydził dość często z tej mafijnej korporacji) oraz wojujące feministki (kobiety w jego opowieściach były mocno uprzedmiotowione).
Więc jak ogłosił że teraz zabiera się za Biblię, na ludzi padł blady strach.
Po kilku latach benedyktyńskiej pracy, zaskoczył absolutnie wszystkich, wiernie odtwarzając (tylko... aż...) Księgę Rodzaju i wizualizując całość koronkowymi (sic!) kadrami (nawet styl rysowania zmienił, chociaż charakter pozostał).

W Polsce za wydanie tego dzieła zabrało się Wydawnictwo Literackie (kolejne zaskoczenie), w archaicznym (trudnym) przekładzie Izaaka Cylkowa.
Wszystko pięknie gra i buczy, tylko ta okładka taka jakaś bez chuja, bo przecież nawet namalowany straszy bardziej niż hektolitry krwi wylewane we wszelakich filmach.
POLECAM!!! Szczególnie ludziom spoza komiksowego getta.

1 komentarz:

  1. Racja genesis go zasłania, ale jaja ;-).
    A Meluzynę pamiętam, Małgosia górą !
    Dla Gagi plus za kreację i kreatywnosć :-).
    Całuski, cukiereczki, ciasteczka...

    OdpowiedzUsuń