czwartek, 14 października 2010

Fafik's travels 9 - BET: Chorwacja - Trogir & Szybenik

Tego jeszcze nie grali!!!
Panek zaliczył takiego doła, że bez kija nie podchodź ;)
Wygonił mnie do budy, a mi tutaj terminy z relacjami BET lecą ;/
Muszę cichaczem ciemną nocą do komputra się dostawać, żeby nadganiać terminy.
Zatem do rzeczy...

TROGIR

Jadąc wybrzeżem na północ, około 26 km od Splitu dojedziemy do średniowiecznego miasteczka – Trogir.
Tak jak poprzednie miasto, również to znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Do zwiedzania jest jeszcze mniej niż Splicie, bo starówka znajduje się na wysepce 500 metrów na 250 metrów, połączonej z lądem kamiennym mostem i całkowicie zamkniętej (oprócz nabrzeża) dla ruchu kołowego.

Główna atrakcją jest katedra św. Wawrzyńca z oszałamiającym portalem przedstawiającym m.in. Adama i Ewę, weneckie lwy, średniowieczne straszaki małych dzieci (Żydzi i Turcy), sceny z roku kalendarzowego (prace zimowe i letnie), zwieńczone Narodzinami Chrystusa.

Wewnątrz znajduje się kapitalna Kaplica Ursini, nazywana najpiękniejszym renesansowym pomnikiem Dalmacji.
Z różnych zakamarków zerkają na nas folderowe cherubiny,

a ze sklepienia spogląda Sam On

Jest to jedna z niewielu rzeźb Boga, przedstawiająca go jako starca, a nie wszechwidzące oko.

Do zaliczenia w japońskim stylu są jeszcze Pałac Cipiko, XV wieczna wieża zegarowa wraz z loggią, kościół św. Basi oraz Twierdza Kamerlengo.

SZYBENIK

Szybenik pasuje do reszty dalmacyjskiego wybrzeża jak pięść do nosa.
Brak tutaj jakichkolwiek starożytnych pozostałości, założony został dopiero w średniowieczu przez samych Chorwatów i nie jest właściwie turystycznym miastem.
Tak właściwie jedyną atrakcją jest najważniejszy renesansowy zabytek Chorwacji – Katedra św. Kubusia.

Unikatową czyni ją fasada, odzwierciedlająca prawdziwy kształt trójnawowego kościoła (identycznie wygląda z zewnątrz jak i wewnątrz).

Uzyskano ten efekt, głównie dzięki wyjątkowemu sklepieniu kolebkowemu, składającemu się z kamieni obrobionych tak, by idealnie do siebie pasowały.

Architektem był Jurij Dalmatinac, który dodatkowo z zewnątrz, ozdobił apsydy prześlicznym fryzem przedstawiającym 74 głowy XV-wiecznych przedstawicieli wszelakich stanów i zawodów.

Pomiędzy tymi dwoma miastami, na maleńkim półwyspie, który kiedyś był wyspą jest urocze letnisko Primoszten.

That's all folks.

1 komentarz: