niedziela, 20 czerwca 2010

Fafik's travels 4 - Rosja: Petersburskie świątynie


Cokolwiek by można było powiedzieć o instytucji Kościoła, obojętnie jakiej religii, to nie można zaprzeczyć, że potrafi świetnie wysysać kasę z ludzi na budowanie i ozdabianie miejsc kultu, takich że gały z orbit wychodzą.

W Petersburgu różnorakich świątyń jest multum.
Wspominałem już o najdalej na północ położonym meczecie na świecie, łączącym elementy skandynawskie ze środkowoazjatyckimi.

Najpiękniejszą bodajże świątynią jest Cerkiew Chrystusa Zmartwychwstałego (Spas-na-Krowi), nawiązująca do bogatego, rusko-bizantyjskiego stylu, z którym car Piotrek tak bardzo chciał zerwać.

Powstała na cześć zabitego w tym miejscu Aleksandra II.
Wybudowana na początku poprzedniego wieku, wygląda jak wyjęta z rycin starych, rosyjskich bajek.
Do jej ozdobienia wykorzystano różne rodzaje kolorowych kamieni - granit i wapień na zewnątrz, marmur, jaspis, porfir i rodenit wewnątrz.

Największe wrażenie robią kolorowe mozaiki, zajmujące powierzchnię 6500 metrów kwadratowych. Są dosłownie wszędzie i kłują oczy tęczą barw.


Z centralnej kopuły spogląda na nas Chrystus Pantokrator.

Oczywiście jak to u ruskich, a szczególnie petersburżan bywa, cerkiew osiągająca wysokość 81 metrów, jest najwyższym osiągnięciem techniki mozaikowej w Rosji.

W tym samym czasie i stylu, w innym miejscu miasta, postawiono Cerkiew Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
To że do jej budowy wykorzystano beton, dzięki czemu wnętrze pozbawione jest lasu filarów, okazało się jej nieszczęściem, ponieważ władza radziecka urządziła tutaj lodowisko (sic!). Obecnie przywraca się jej pierwotną funkcję i wygląd.

Pozłacaną kopułę Soboru św. Izaaka widać z bardzo daleka.
Olbrzymi gmach znajduje się na światowej liście największych architektonicznych wspaniałości XIX wieku.

Przy jego budowie pracowało ponad 400000 robotników, którzy ginęli setkami. Całkowity koszt świątyni, był sześciokrotnie większy od nakładów poniesionych na Pałac Zimowy.
Z galerii znajdującej się nad bębnem kopuły, roztacza się wspaniała panorama miasta.

Sobór Kazański wybudowany w stylu empire, naśladuje rzymską bazylikę św. Piotra w Rzymie.

Do końca 1999 roku, istniało tutaj Muzeum Historii Religii i Ateizmu, a w 2001 roku powróciła tutaj słynąca z cudów ikona Matki Boskiej Kazańskiej.
Modlitwa przed jej obliczem, odbywa się zupełnie inaczej, niż przed naszą Czarną Madonną na Jasnej Górze.
Tam krótka kolejeczka i podejście przed samiusieńki obraz, u nas chwila spędzona w tłoku, ścisku i smrodzie ;/

Na wschód od centrum miasta, na terenie byłej osady Smolnej (mieścił się tutaj skład smoły), caryca Elżbieta zleciła swojemu nadwornemu architektowi, wspominanemu już F.B. Rastrellemu, wybudowanie monastyru (klasztoru), w którym władczyni chciała "skromnie" spędzić jesień życia.
Centralnie usytuowany Sobór Zmartwychwstania Pańskiego (Woskriesienija Słowuszczego) sprawia wrażenie jakby piął się ku niebiosom, dzięki usytuowanym ukośnie narożnym dzwonnicom i umieszczeniem białych kolumn na tle lazurowej elewacji.
Cały kompleks klasztorny miał optycznie maleć w stosunku do wielkiej (141 metrowej!) bramy-dzwonnicy. Niestety Elka nie dożyła końca budowy, a dopływ kasy na dokończenie, wstrzymała wojna siedmioletnia i niechęć Katarzyny II.

Na końcu Newskiego Prospektu znajduje się Ławra Aleksandra Newskiego, ufundowana na cześć rosyjskiego bohatera i świętego.

Wewnątrz znajdują się jego relikwie, a tuż obok znajdują się cmentarze Tichwinski i Łazariewski, na którym pochowano wielu znanych Rosjan (Czajkowski, Dostojewski, Łomonosow).
Niestety nie mogłem tych atrakcji poznać, bo mój Pan ubrał się w krótkie spodenki!
Tutaj pozwolę sobie na buńczuczną dygresję, gdyż nie rozumiem, dlaczego Kościoły wydają różne nakazy i zakazy dotyczące wyglądu wiernych, wkraczających do świątyń.
Przecież Wszechwidzący Bóg i tak wie jak wyglądamy bez ciuchów, a wątpię że przed jego oblicze powędruję w fatałaszkach od D&G, więc po co ta hipokryzja. Że niby nie mam rozpraszać swoim wyglądem wiernych ;> To już ich problem, skoro nie potrafią skupić się na modlitwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz